Nie od dziś wiadomo, że pracownik zadowolony to taki, który dobrze zarabia, a pracodawca zadowolony to taki, któremu jak najwięcej pieniędzy zostaje w kieszeni. Najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie złotego środka tak, aby obie strony były usatysfakcjonowane – tylko jak to zrobić? Każdy z nas jest inny. Inne mamy potrzeby, cele, wymagania. Można w tym miejscu użyć słynnego stwierdzenia:
To co dla pana Marka z Warszawy jest sufitem dla pani Kasi z Krakowa może okazać się dopiero podłogą.
Dlatego jedni nigdy nie proszą o podwyżkę, a inni o nią zabiegają stosując różnego rodzaju podchody. Kiedy nie przynosi to żadnych rezultatów po prostu odchodzą z firmy.
To musisz wiedziećZgodnie z art. 94 pkt. 5 Kodeksu Pracy Pracodawca ma obowiązek prawidłowo i terminowo wypłacać wynagrodzenie Zgodnie z art. 18(3c). Kodeksu Pracy Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. |
Tego w jaki sposób i kiedy prosić o podwyżkę można dowiedzieć się z wielu mądrych książek czy artykułów w internecie. Czy te metody są skuteczne, czy się sprawdzają, trudno powiedzieć. Każdy powinien przetestować je na własnej skórze.
Jedno jest pewne- prośba o podwyżkę jest zawsze dużym wyznaniem, dlatego warto ćwiczyć ją przed lustrem 😉 |
1.Przychodzi pracownik do dyrektora: |
2. |
3.-Szefie, dostanę podwyżkę? |
4. |
5.Pokojówka prosi chlebodawczynię o podwyżkę. Na pytanie o powód, przytacza argumenty: |
6. |
7.Zabawne, jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości, gdy prosisz o urlop. |
Wróg publiczny numer 1, biała śmierć. Cukier uzależnia mocniej niż narkotyki- grzmią specjaliści. A mimo to, w ostatnim czasie stał się jednym z najbardziej pożądanych przez Polaków produktów. Informacja, że nasze rezerwy cukru są na wyczerpaniu, obiegła lotem błyskawicy całą Polskę. Wywołała niemały popłoch, który podsycały limity kilogramów na paragon. Nie jest to pierwszy raz w naszej historii, kiedy cukier wydaje nam się być artykułem pierwszej potrzeby.
W kampanii reklamowej (die Werbekampagne) międzywojennego oraz w latach 50. w Polsce cukrowi przypisywano cudowne właściwości. Hasła “cukier krzepi” (Zucker stärkt), “Matko nie żałuj swojemu dziecku cukru”-“Cukier daje siłę i zdrowie “całkowicie odbiegają od dzisiejszego postrzegania roli cukru w naszej diecie.
Oprócz wypieków i innych produktów spożywczych, cukier jest składnikiem wielu związków frazeologicznych. A w jakich powiedzeniach polskich i niemieckich można spotkać słowo “cukier” i czy jego znaczenie jest równie “słodkie” jak w rzeczywistości? W tym tygodniu zapraszamy na artykuł o idiomach, w których główną rolę gra cukier:) przyjemnego czytania.
NICHT AUS ZUCKER SEIN
|
Któż z nas nigdy nie użył tego powiedzenia, kiedy ktoś chciał poratować nas w deszczowy dzień i przyjąć pod swój parasol. Powiedzenie to funkcjonuje zarówno w języku polskim jak i niemieckim i w obydwu językach ma identyczne znaczenie.
Cukier postrzegany był jako przeciwieństwo tego co gorzkie (bitter) i ostre (scharf). Powiedzenie odnosi się do dzieł tworzonych z lukru, które trzeba było chronić przed wilgocią i deszczem, żeby nie uległy zniszczeniu. Pochodzi prawdopodobnie z XIX wieku.
SEINEM AFFEN ZUCKER GEBEN
|
Słowo małpa, oprócz określenia dotyczącego zwierzęcia, ma również znaczenie pejoratywne. Często utożsamia karykaturę człowieka, tak jak choćby w określeniu: “ale z niej małpa!”
Powiedzenie “ULEGAĆ SWOIM SŁABOSTKOM”-“SEINEM AFFEN ZUCKER GEBEN” to nawiązuje do czasów, kiedy to kataryniarze zabawiali ludzi. Często mieli przy sobie małpkę, która robiła różne sztuczki, czym zachwycała przechodniów. Aby utrzymać jej dobry humor i skłonność do figli, dawano jej kawałek cukru. I to ta małpa właśnie, we wspomnianym powiedzeniu, symbolizuje własne słabości, które człowiek “karmi” – czyli poddaje się im, aby móc się bawić.*
JDM. HONIG UMS MAUL SCHMIEREN
|
W tym powiedzeniu niemieckim nie występuje cukier, a jego zdrowszy zamiennik, czyli miód (der Honig)!
Pochodzenie tego powiedzenia nie jest jednoznaczne. Przypisuje się je różnym tradycjom i obrzędom. Przykładem może być powszechna w przeszłości praktyka szkolenia niedźwiedzi (der Bär), polegająca na nagradzaniu udanego ćwiczenia miodem, który rozsmarowywano wokół pyska (das Maul|) niedźwiedzia. Inne źródła mówią o zwyczaju, który istniał zwłaszcza w Chinach. Polegał on na tym, że w wybrane dni smarowano miodem usta (der Mund) postaci bogów, aby dzięki temu otrzymać ich przychylną ocenę w niebie.
Choć każdy z nas wie, że lista skutków ubocznych (die Nebenwirkungen) spożywania cukru jest bardzo długa, to i tak w chwilach kryzysu często po niego sięgamy. Być może zwiększony popyt na ten produkt jest związany z chęcią osłodzenia sobie choć trochę tych gorzkich czasów, w których przyszło nam żyć.
der Zucker– cukier
die Werbekampagne– kampanii reklamowej
Zucker stärkt– cukier krzepi
nicht aus Zucker sein– nie być z cukru
bitter– gorzki
scharf– ostry
seinem Affen Zucker geben– ulegać swoim słabościom
der Affe– małpa
jemandem Honig ums Maul schmieren– słodzić komuś, schlebiać
die Neigung -skłonność
der Honig– miód
der Bär– niedźwiedź
das Maul– pysk
der Mund– usta
die Nebenwirkungen– skutki uboczne
Źródło
*https://www.redensarten-
**https://wsjp.pl/haslo/
Art. 211. – [Podstawowe obowiązki pracownika w zakresie BHP] – Kodeks pracy
Jednym z podstawowych obowiązków wynikających wprost z przepisów bhp jest zapewnienie przez pracodawcę punktów pierwszej pomocy, apteczek i wyznaczenie osób odpowiedzialnych za udzielanie pierwszej pomocy. Liczba apteczek i osób wyznaczonych do udzielania pierwszej pomocy jest uzależniona od liczby osób zatrudnionych oraz rodzaju prowadzonej działalności.
Art. 2091. § 1. – [Obowiązki pracodawcy w zakresie udzielania pierwszej pomocy] – Kodeks pracy.
§ 44 – [System pierwszej pomocy w razie wypadku} – Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. |
Na podstawie wyżej wymienionych przepisów pracodawca ma obowiązek wyznaczyć osoby do udzielania pierwszej pomocy oraz obsługi apteczek zlokalizowanych na terenie zakładu pracy. Pracodawca musi również poinformować pozostałych pracowników o osobach, których wyznaczył do udzielania pierwszej pomocy. Wykaz osób, które zostały przeszkolone i wyznaczone do tej roli powinien znajdować się w pobliżu apteczki. Ich liczba powinna być dostosowana do liczby osób pracujących oraz stopnia ryzyka występującego w zakładzie pracy.
Aby pełnić taką funkcję pracownikowi wystarczą umiejętności nabyte podczas zwykłych szkoleń bhp np. szkolenia wstępnego lub okresowego bhp odpowiednio dostosowanego programowo.
Przepisy bhp gwarantują pracownikom sprawny system pierwszej pomocy oraz środki do jej udzielenia.
W szczególności pracodawca powinien zapewnić:
1) Punkty pierwszej pomocy w wydziałach (oddziałach), w których są wykonywane prace powodujące duże ryzyko wypadku lub związane z wydzielaniem się par, gazów albo pyłów substancji sklasyfikowanych jako stwarzające zagrożenie ze względu na ostre działanie toksyczne;
2) Apteczki w poszczególnych wydziałach (oddziałach) zakładu pracy.
Ilość, usytuowanie i wyposażenie punktów pierwszej pomocy i apteczek powinny być ustalone w porozumieniu z lekarzem sprawującym profilaktyczną opiekę zdrowotną nad pracownikami, z uwzględnieniem rodzajów i nasilenia występujących zagrożeń. Apteczka powinna zawierać tylko niezbędne środki służące do udzielania pierwszej pomocy oraz wykaz tych środków.
Obsługa punktów i apteczek, na każdej zmianie powinna być powierzana wyznaczonym pracownikom, przeszkolonym w udzielaniu pierwszej pomocy.
W punktach pierwszej pomocy i przy apteczkach, w widocznych miejscach, powinny być wywieszone instrukcje o udzielaniu pierwszej pomocy w razie wypadku oraz wykazy pracowników wyznaczonych do udzielania pierwszej pomocy. Wykazy wyznaczonych pracowników, powinny znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie apteczek. Wykazy powinny być wywieszone. Wymóg wywieszenia nie będzie spełniony w przypadku umieszczenia wykazu wewnątrz apteczki. Wykaz nie jest integralną i składową częścią apteczki, lecz dokumentem pomocniczym wskazującym osoby kompetentne w zakresie udzielania pierwszej pomocy oraz obsługi apteczek.
Punkty pierwszej pomocy i miejsca usytuowania apteczek powinny być odpowiednio oznakowane, zgodnie z Polską Normą, i łatwo dostępne.
Apteczka zakładowa opaska dziana 4 m x 10 cm (4 szt.), opaska dziana 4 m x 4 cm (4 szt.), opaska elastyczna (1 szt.), elastyczna siatka opatrunkowa – kodofix (1szt.) zestaw plastrów z opatrunkiem (1 op.), poloplast (1 szt.), kompres gazowy 5 x 5 x 3 (1 op.), kompres gazowy 9 x 9 x 3 (1 op.), kompres gazowy 7 x 7 (1 op.), gaza opatrunkowa 0,25 m (1 szt.), hydrożel na oparzenia (1szt.), nożyczki (1 szt.), maseczka do sztucznego oddychania (1 szt.), rękawice lateksowe (4 szt.), chusteczki dezynfekujące (10 szt.),
Czego nie powinno być w apteczce: ligniny i waty, płyny dezynfekcyjne, krople żołądkowe, nasercowe i podobne, tabletki przeciwbólowe, inne leki. |
Uwaga! Ze względów bezpieczeństwa w apteczce nie powinno być żadnych leków. Nigdy nie mamy pewności, czy poszkodowany nie jest uczulony i zastosowanie specyfiku może u niego wywołać reakcję niepożądaną.
Uwaga! Wszelkie środki opatrunkowe i inne do udzielania pierwszej pomocy posiadają datę przydatności. Zwracaj na to uwagę podczas kontroli zawartości wyposażenia apteczki.
Uwaga ! W zakresie kontroli Państwowej Inspekcji Pracy jest również sprawdzanie ważności oraz wyposażenia apteczki pierwszej pomocy. W przypadku jej braku inspektor nakaże uzupełnienie lub może nałożyć karę grzywny wynoszącą od 1000 do 30 000 zł. |
„Szkoła naszym życiem jest W szkole mamy z życia test Potem życie szkołą jest I przez całe życie test” – Oddział Zamknięty
|
Wielu z nas decyduje się na poszerzanie swojej wiedzy i kompetencji poprzez uczestnictwo w różnego rodzaju kursach, szkoleniach. I chodź czasami brakuje nam motywacji, warto szukać jej w każdy możliwy sposób. Czasem wystarczy kilka mądrych słów, żeby sięgnąć po jej pokłady, które drzemią w każdy z nas.
„Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych.”
– Gabriel Laub
„Celem szkoły jest przekształcenie luster w okna.”
– Sydney J. Harris
„Głównym celem szkoły jest tworzenie ludzi zdolnych do robienia nowych rzeczy, a nie tylko powtarzanie tego, co zrobiły inne pokolenia.”
– Jean Piaget
„Dobra szkoła nie produkuje geniuszy, tylko zdrowe społeczeństwo.”
– Piotr Szreniawski
„Celem edukacji powinno być uczenie jak myśleć, a nie co myśleć.”
– Bill Beattie
„Nie wystarczy dużo wiedzieć, ażeby być mądrym.”
– Heraklit z Efezu
„Duża część postępu w nauce była możliwa dzięki ludziom niezależnym lub myślącym nieco inaczej.”
– Chris Darimont
„Nauka nie ma żadnej ojczyzny, gdyż wiedza ludzka obejmuje cały świat.”
– Ludwik Pasteur
„Najwyższym poziomem umiejętności edukacyjnych, jest sztuka obudzenia w dorosłym uczniu kreatywności, przy wykorzystaniu prostych pomocy dydaktycznych.”
– Albert Einstein
„Wszystko, czego się dotąd nauczyłeś, zatraci sens, jeśli nie potrafisz znaleźć zastosowania dla tej wiedzy.”
– Paulo Coelho
Scena z filmu: świetnie ubrana kobieta wpada do firmy z kubkiem kawy w dłoni, odbiera w recepcji firmy całą stertę listów zaadresowanych do niej, biegnie do windy, która wyjeżdża na 80 piętro, bo tam znajduje się jej piękne biuro z widokiem na całe miasto. Siada szczęśliwa przy biurku, na którym znajdują się zdjęcia jej rodziny, dla której i tak dziś nie znajdzie czasu, bo ma milion terminów. Tak było wczoraj i tydzień temu, ale przecież robi to też dla nich, żeby żyło się im dostatnio…. PRACOHOLIZM
Często zdarza się, że osobę, która pracuje na dwa etaty, żeby wyżywić rodzinę określa się, zresztą nie słusznie, mianem pracoholika. Tymczasem pracoholik to osoba, dla której praca jest najważniejszą sferą życia. Ktoś może powiedzieć, że nic w tym dziwnego skoro dzięki pracy mamy za co kupić jedzenie, ubrania, opłacić rachunki czy wykształcić nasze dzieci. Trudno nie postrzegać zatem pracy jako czynnika determinującego nasze życie. Pracoholizm jest społecznie nie tylko tolerowany, ale nawet cieszy się powszechnym uznaniem jako bardzo pozytywna cecha. Najprawdopodobniej mylone są tu dwa pojęcia, mianowicie: pracowitości i pracoholizmu. |
Osoby pracowite i pracoholicy mają wiele wspólnych cech, dlatego jedni i drudzy pożądani są i często nagradzani przez pracodawców.
Gdzie zatem leży granica, pomiędzy tymi dwoma pojęciami?
Konfucjusz mawiał “Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. Szczęśliwi, którzy takową znaleźli a dodatkowo potrafią oddzielić ją od życia prywatnego i przychodzi im to bez trudu. Obecnie modne określenie tego zjawiska to WORK-LIFE BALANCE, czyli zachowanie równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym.
Kim zatem jest pracoholik?
Często pracoholizm definiujemy ilością przepracowanych godzin. Jeśli ktoś robi nadgodziny to w mniemaniu większości z nas jest pracoholikiem, a to wielkie i niestety w wielu przypadkach błędne uproszczenie. Analizując swoje podejście do pracy zastanów się nad poniższymi pytaniami:
⦁ czujesz potrzebę ciągłego wykonywania pracy, przez co cierpią inne sfery Twojego życia?
⦁ czy po pracy jesteś w stanie “wyłączyć” myślenie o niej, czy sprawy zawodowe towarzyszą Ci cały czas?
⦁ a może praca jest Twoim sposobem na ucieczkę od problemów osobistych?
Jeśli na zadane pytania odpowiedziałeś twierdzaco, to z duża dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, ze niestety i Ciebie tyczy się ten problem. Obecne czasy potęgują to zjawisko. Analizując ostatnie 2 lata, nietrudno zauważyć, że dominującą formą pracy stał się tzw. Home Office. Z jednej strony pożądany zarówno przez pracowników jak i pracodawców, wiążący się z mnóstwem obupulnych korzyści, niesie ze sobą nową fale zagrożeń.
Często, pracując z domu, swoje obowiązki wykonujemy np. pracując przy stole w kuchni, na kanapie czy siedząc w łóżku. Tym samym, do tej pory nasza prywatna strefa staje się naszym biurem. Ściana, dzieląca świat prywatny od zawodowego zostaje zburzona i od teraz kanapa kojarzy nam się nie tylko z ciepłym kocem i świetna książką, ale i z ciągnącymi się w nieskończoność tabelkami excela. Tym samym dopuszczamy do tego, że myśl o pracy towarzyszy nam cały czas. U niektórych dochodzi nawet do sytuacji, kiedy oglądając film na kanapie, na której przez ostatnie 8 godzin pracowali, odczuwają wyrzuty sumienia. Mając komputer służbowy w domu można przecież coś nadrobić, wysłać jeszcze jednego maila… błędne koło. Niemożliwe?? a jednak:(
Nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak wpadamy w pułapkę pracoholizmu |
Nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak wpadamy w pułapkę pracoholizmu. A ten jest naprawdę poważnym problemem.
Pracoholizm nie jest stawiany na równi z innymi uzależnieniami np. od alkoholu, papierosów czy narkotyków. Nie postrzegamy go jako zjawiska niebezpiecznego a tymczasem jego konsekwencje niewiele różnią się od konsekwencji wyżej wymienionych nałogów.
Podobnie, jak ma to miejsce w przypadku innych uzależnień, odciska on piętno nie tylko na osobie dotkniętej problemem pracoholizmu, ale również na całym jej otoczeniu. Coraz wyżej postawiona poprzeczka, coraz dalej sięgający cel potęguje stres. Permanentny stres zmienia człowieka. Wpływa na jego relacje z innymi ludźmi. Najczęściej wynoszony jest z pracy do domu. Człowiek pochłonięty myślami o pracy nie ma czasu zajmować się sprawami rodzinnymi lub daje z siebie w ich przypadku absolutne minimum. Kłótnie małżeńskie, ignorowanie dzieci, w końcu rozwód.
Z biegiem czasu świetny, zaangażowany, dyspozycyjny 24/ 7 pracownik staje się cieniem samego siebie. Tacy pracownicy przyczyniają się do zmniejszenia efektywności pracy, pogorszenia wyników oraz atmosfery wewnątrz firmy oraz tego, czego powinien bać się każdy:czyli WYPADKÓW PRZY PRACY!
Jeśli zatem wśród Twoich pracowników, kolegów z pracy czy najbliższych jest pracoholik, to wiedz, że taka osoba potrzebuje profesjonalnego wsparcia. Pracoholizm ma destrukcyjny wpływ na zdrowie i życie człowieka. Dlatego tak, ważne jest, żeby nie bagatelizować tego problemu.
Dzień dobry, szukając tematu powiedzeń w języku niemieckim, trafiłam na Państwa artykuły. Bardzo podoba mi się przystępna forma tekstów. Chciałabym trochę dokładniej poznać temat, Czy możecie mi doradzić, gdzie szukać informacji na temat idiomów? może jakieś książki? Będę bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki. Pozdrawiam Hania
Sezon urlopowy (der Urlaub)w pełni:) W katalogach biur podróży aż roi się od ofert (das Angebot) wypoczynku w egzotycznych krajach. Któż z nas nie marzy (träumen von D.) o tym, żeby swoje wakacje spędzić gdzieś daleko w cieniu palmy (die Palme). Cóż za sielski obraz: palma, piękne słońce, błękit oceanu….
W tym tygodniu bohaterem naszych idiomów będzie “palma” i choć pierwsze skojarzenie z nią zazwyczaj jest bardzo przyjemne i tym razem pokażemy Wam, że w niemieckich idiomach wszystko jest możliwe. Miłego czytania:)
jemanden auf die Palme bringen (doprowadzić kogoś do szału)Tak tak, palma w powiedzeniu jemanden auf die Palme bringen nie kojarzy się dobrze, wręcz przeciwnie. Ten niemiecki idiom oznacza po polsku doprowadzić kogoś do szału. Z pewnością nie takiego znaczenia spodziewalibyśmy się po tym wyrażeniu. Szukając etymologii tego idiomu trafiłam na informację, że w swym znaczeniu nawiązuje on do obrazu człowieka, w którym rośnie wściekłość (Wut) i gniew (Ärger)powodując, że człowiek “idzie w górę” w tym swoim zdenerwowaniu, aż osiąga punkt kulminacyjny. Niestety rola palmy nie została nigdzie wystarczająco wyjaśniona. Dlaczego właśnie jej dostała się w tym idiomie rola “tej złej”?? No cóż… Niektórzy widzą w tym jedynie uprzedmiotowienie- palmy są bardzo wysokie, mają bardzo wysokie gałęzie, więc trzeba być bardzo zdenerwowanym, by się na nie wdrapać – inni natomiast, w ramach żartu, porównują tą wspinaczkę ze zwierzęcym zwyczajem- podekscytowane małpy (der Affe) wspinają się na czubek palmy, krzyczą i rzucają w dół kokosami (der Kokosnuss) niczym rozwścieczony człowiek obelgami… Jedno jest pewne..nie o takich palmach marzymy w czasie swojego odpoczynku:)
von der Palme herunterkommen (uspokoić się, uspokoić nerwy)Tak, jak po każdej burzy wychodzi słońce, tak i największe zdenerwowanie kiedyś mija i wtedy w końcu możemy “zejść z tej palmy” von der Palme herunterkommen, czyli uspokoić się😉 |
Kiedy jednak nie spokój a rywalizacja jest naszą naturą, wówczas często zdarza nam się walczyć o palmę pierwszeństwa. I choć nie zawsze możemy zwyciężać (die Palme erringen) to przecież liczy się fakt, że wzięliśmy w tym wyścigu udział.
Również i w naszym, pięknym języku polskim mamy powiedzenie z palmą w treści i o dziwo i tu jej znaczenie jest zdecydowanie pejoratywne. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie powiedział do kogoś- chyba ci palma odbiła; oszalałeś- du bist verrückt geworden!!!!!
Tu etymologia prawdopodobnie nawiązuje do poprzedniego idiomu. Prawdą jest, że niejeden, po zajęciu pierwszego miejsca w rywalizacji staje się mocno zadufanym w sobie, z wyższością patrzącym na innych i wtedy o kimś takim mówimy- poprzewracało mu się w głowie od tej wygranej:)
Jeśli ktoś z Was chciałby poczytać po niemiecku o wyżej opisanych idiomach, podaje kilka linków:
https://www.wissen.de/wortherkunft/palme
https://www.wortbedeutung.info/jemanden_auf_die_Palme_bringen/
der Urlaub– urlop
das Angebot– oferta
träumen von D.– marzyć o
die Palme– palma
jemanden auf die Palme bringen– doprowadzić kogoś do szału
Wut– wściekłość
Ärger– złość, gniew
der Affe– małpa
der Kokosnuss– orzech kokosowy
von der Palme herunterkommen– uspokoić się, uspokoić nerwy
die Palme erringen– palma pierwszeństwa; być zwycięzca w jakiejś dziedzinie, kategorii
jemand ist verrückt geworden– komuś odbiła palma, ktoś oszalał
Witam,
jestem w klasie maturalnej i chciałbym zdawać maturę z niemieckiego. Czy moza u was wykupic jakieś lekcje, żeby sie przygotować. Zalezy mi na konwersacjach i powtórce a z tego co widziałem w ofercie to macie w tym doświadczenie. Z góry dziekuję i pozdrawiam Paweł
Dzień dobry.
ostatnio trafiłam na Państwa artykuł o idiomach, który bardzo mi się spodobał. Czy takie artykuły bedą pojawiać sie na państwa stronie regularnie?
pozdrawiam serdecznie
Idiomy (Redewendungen) to takie konstrukcje językowe, których sens ukryty jest głębiej niż sens zwykłych zdań. Nie dziwi zatem fakt, że często ich nie rozumiemy. Skoro w języku ojczystym zdarza się nam zła interpretacja znaczenia idiomu, to co dopiero w języku obcym. Tym bardziej, że tłumaczenie pojedynczych składowych nijak ma się do znaczenia całego wyrażenia.
Zaczynamy cotygodniowy cykl pod tytułem „Najdziwniejsze i najciekawsze idiomy w języku niemieckim”. Informacje o najnowszych artykułach znajdziecie na naszym Funpage’u na Fb. Zapraszamy do ich śledzenia a na mini forum do wrzucania własnych przykładów oraz zadawania pytań. Miłego czytania.
POMIDORY (die Tomaten)
Sezon pomidorowy w pełni. W sklepach czy na jarmarkach kupić można dorodne, pachnące pomidory, a w co drugiej restauracji zupą dnia jest krem z pomidorów- Niebo w gębie!!!(es schmeckt himmlisch; pot. köstlich! )W języku niemieckim „pomidor” jest „bohaterem” kilku idiomów i bynajmniej jego znaczenie dalekie jest w nich od kulinarnego.
Tomaten auf den Augen haben
(mieć klapki na oczach; czegos nie zauważyć) Ten idiom to dopiero zagadka- mieć pomidory na oczach?! Z czym kojarzyć to wyrażenie, jak go interpretować, kiedy ogólne znaczenie ,mówiąc szczerze, raczej nie ma sensu. Tłumaczenie na język polski brzmi: mieć klapki na oczach być ślepym (blind sein), czegoś nie dostrzec (etwas übersehen). Ciekawa jest etymologia tego idiomu. Poszukując jego wyjaśnienia trafiłam na trzy teorie:
|
Teoria pierwsza związana jest ze światłami drogowymi (die Ampeln) i czasami, kiedy były one nowością. Ich działanie nie dla każdego kierowcy było zupełnie jasne, dlatego w początkowym okresie ich wprowadzania, w kierowaniu ruchem na światłach pomagała policja. Kiedy zdarzył się kierowca, który pomimo zielonego światła nie ruszał z miejsca, policja krzyczała “Masz klapki na oczach!?”
Teoria druga jest chyba nieco bardziej prawdopodobna, bowiem mówi o nawiązaniu do sytuacji, kiedy jesteśmy niewyspani (unausgeschlafen) lub chorzy. W takim stanie wielu z nas ma czerwone niczym pomidory i spuchnięte oczy (geschwollenen Augen), wiec nie trudno jest czegoś nie zauważyć.
Teoria trzecia sięga natomiast czasów Średniowiecza. Związana jest ona z ciekawymi praktykami w ówczesnej Hiszpanii. Otóż pomidor uznawany był tam za owoc grzechu (Frucht der Sünde). Dlatego osobom dopuszczającym się kradzieży lub cudzołóstwa wymierzano wyrok z napisem “Tomates en los ojos!”- “Pomidory na oczy!”. Tacy przestępcy tygodniami (wochenlang) a nawet miesiącami (monatenlang) musieli nosić przywiązane pomidory na oczach, co miało ich napiętnować i głośno mówić o ich winie. Następstwem tego był fakt, że ci nieszczęśnicy nie widzieli, gdzie stąpają. Prowadziło to do licznych wypadków i błędów. Do dziś sytuacje, w których przez niedopatrzenie dochodzi do jakieś pomyłki (der Irrtum), okraszamy stwierdzeniem: „Miał chyba klapki na oczach!!!”
W języku polskim frazeologizm ten odnosi się do czasów, kiedy to głównym środkiem transportu były dorożki (die Kutsche). Zaprzęgnięte konie (das Pferd) miały na oczach klapki, żeby widzieć tylko to przed nimi. Minimalizowało to niebezpieczeństwo spłoszenia się koni.
Treulose Tomate
(nielojalny przyjaciel; osoba) Idiom ten, w tłumaczeniu na język polski oznacza osobę, która jest nielojalna (untreu; illoyal ) i w żadnym razie nie można jej zaufać (vertrauen). Ciekawe jest pochodzenie tego wyrażenia. Prawdopodobnie związane jest ono z okresem I. Wojny Światowej, kiedy to Włosi zawiedli Niemców i Austro-Węgry i przeszły na stronę aliantów. Tymczasem we Włoszech na duża skale uprawiano już wtedy pomidory. I choć bardzo dbano o plantacje, nie rzadko plony były nieporównywalnie małe do ogromu włożonej pracy. Stąd wzięła się analogia między wiarołomnymi (treulos) Włochami a niepewną uprawą pomidorów (der unzuverlässige Tomatenanbau). |
A Wam, która teoria wydaje się być najbliższa prawdzie?
Chcecie poczytać o wspomnianych idiomach po niemiecku? Podaje linka, gdzie można znaleźć garść informacji na ten temat: https://www.phase-6.de/magazin/rubriken/sprichwoerter/warum-sagen-wir-eigentlich-sprichwoerter-rund-um-die-tomate/
die redewendungen – idiomy
die Tomate– pomidor
es schmeckt himmlisch; pot. köstlich! – niebo w gębie
treulose Tomate– niewierny przyjaciel
untreu; illoyal – nielojany
vertrauen-zaufać
der unzuverlässige Tomatenanbau– niepewna uprawa pomidorów
treulos-wiarołomny
Tomaten auf den Augen haben-być ślepym
blind sein– być ślepym
etwas übersehen– przeoczyć cos, czegoś nie dostrzec
etwas erkennen– rozpoznać cos
die Ampeln– światła drogowedie geschwollenen Augen- spuchnięte oczy
unausgeschlafen-niewyspany
gerötete Augen– zaczerwienione oczy
Frucht der Sünde– owoc grzechu
wochenlang– tygodniami
monatenlang– miesiącami
der Irrtum-pomyłka, błąd
die Kutsche-dorożka
das Pferd-koń