Blue Monday

Dzisiejszy świat stawia nacisk na szybkość działania. Szybkie wiadomości, szybkie pieniądze, szybkie życie.

Co roku 31 grudnia wielu z nas uświadamia sobie, że kolejny rok przeciekł nam przez palce i nie zdążyliśmy się oswoić ze starym rokiem, a tu znów trzeba na ścianie zawiesić nowy kalendarz.

W wielu dziedzinach cieszy nas ta szybkość, bo cierpliwość to dziś prawdziwa cnota i wyzwanie. Komu chce się czekać, skoro świat nauczył nas, że wszystko można dostać od ręki, na już. To nic, że oczywistym jest fakt, że za ową szybkość często przychodzi nam zapłacić bardzo wysoką cenę. I nie, nie do końca chodzi tu o pieniądze, a o zupełnie inny aspekt.

Wszechobecny pośpiech nie oszczędza żadnej płaszczyzny życia. Rozgościł się zarówno w naszym życiu prywatnym, siejąc spustoszenie w relacjach międzyludzkich, jak również w naszym życiu zawodowym. I tu sytuacja też nie wygląda dobrze.

Pośpiech jest jedynyą z głównych przyczyn wypadków. Duża część tych zdarzeń stanowią wypadki przy pracy. Mówi się, że pośpiech zabija i tak też jest, dosłownie…

Pęd życia często zaciera granicę między pracą a życiem prywatnym. Ogarnięci nim wpadamy w pułapkę pracoholizmu, który jest bardzo poważnym problemem dzisiejszych czasów. Przegapimy sygnały, które powinny zapalić w naszej głowie czerwoną lampkę.  W ostatniej, 3 fazie uzależnienia od pracy, czyli w fazie chronicznego uzależnienia występuje wiele chorób fizycznych i psychicznych, do których zaliczana jest depresja. Ta choroba jest prawdziwa plagą i jako taka zbiera tragiczne żniwo z szybkością światła. Według danych na świecie każdego roku umiera 1 milion osób na depresję, a codziennie jest to ok. 3800 osób. To skłania do refleksji.

 

Trzeci poniedziałek stycznia został nazwany najbardziej depresyjnym dniem w roku tzw. Blue  Monday.

Jako pierwszy określenia tego użył brytyjski psycholog dr Cliff Arnall. Pierwotnie miało ono służyć wyłącznie do celów marketingowych, reklamując zimową ofertę firmy Sky Travel. Jednak określenie to przyjęło się w naszej kulturze i od wielu lat sieje postrach. Nic dziwnego, że po pięknym okresie Świąt Bożego Narodzenia, w którym wielu z nas ma okazję w końcu pobyć z rodziną, styczeń w brutalny sposób sprowadza nas „ na ziemię”. Okazuję się, że oprócz cyfry w kalendarzu często nic się nie zmienia, bo pierwsze dwa tygodnie nowego roku wystarczą, żeby dojść do smutnego wniosku, że nasze, misternie spisane na kartce postanowienia noworoczne znów wzięły w łeb. Przeciwnicy takowych kolejny raz mogą powiedzieć swoje słynne” a nie mówiłem”. Ale i w tym temacie można szukać pozytywów 🙂 Wystarczy dobrze schować nasza listę i będziemy mieć jak znalazł na przyszłość. W końcu do najbliższych Świat Bożego Narodzenia zostało już tylko niecałe 350 dni.

 

czytaj więcej:
wypadki przy pracy http://bizrock365.pl/wypadki-przy-pracy-przyczyny-i-koszty/
 pracoholizm choroba naszych czasów  http://bizrock365.pl/pracoholizm-choroba-naszych-czasow/
 postanowienia noworoczne  http://bizrock365.pl/gute-vorsatze-czyli-jak-dobrze-wejsc-w-nowy-rok-2023/

KONTAKT